Zbiór relacji z wypraw rowerowych przeprowadzonych przez podróżników. Znajdują się tu podróże po sześciu kontynentach, od Europy po odległą Australię, realizacje ocierające się o wyczyn oraz te o charakterze poznawczym, nastawione na bliski kontakt z innymi kulturami. Ciekawa narracja autorów prowadzi nas przez odległe miejsca Europy, wysokie góry Azji czy Ameryki Południowej.
15.10.2010 r. piątek
Budzik ustawiony na 7.00 trochę podzwonił, za nim podniosłem się leniwie i go przesunąłem o 10 minut. Nie chciało mi się wstać. Ale jak już zacząłem chodzić, senność mi przeszła i humor dopisywał. To moja trzecia wyprawa, ale z każdą mam chyba coraz większy respekt. Ok. 8.30 pożegnałem Państwa Żuber i ruszyłem do Sopotu. Wyjazd był zaplanowany na 9.00, więc korzystając z chwili zapasu, pojechałem na molo. Wstyd się przyznać, ale w tym roku jeszcze na nim nie byłem.
Long Walk Plus Expedition Jakuck - Kalkuta 2010 to wyprawa śladami niezwykłej ucieczki opisanej w książce Długi marsz. Choć autorem powieści jest Sławomir Rawicz, jej prawdziwy bohater to Witold Gliński, który w 1941 r., wraz z sześcioma innymi więźniami, uciekł z sowieckiego łagru pod Jakuckiem i pieszo dotarł do Kalkuty w Indiach.
Wyprawę uważamy za bardzo udaną. Udało nam się zobaczyć prawie wszystkie zaplanowane miejsca na Islandii. Przez cały wyjazd na rowerach pokonaliśmy 1535 km, autostopem 303km oraz autobusem 81km. Doświadczyliśmy chyba każdej możliwej pogody za wyjątkiem gradobicia. Poznaliśmy wielu ciekawych ludzi, którzy nam wielokrotnie pomogli i dołożyli małą cegiełkę do tego żebyśmy cali, zdrowi i szczęśliwi przejechali całą trasę. Zjedliśmy zgniłego rekina, próbowaliśmy słynnych islandzkich hot-dogów, chłodziliśmy się lodami posypanymi lukrecją, kąpaliśmy się wielokrotnie w osławionych gorących źródłach, pływaliśmy promem podglądając wieloryby.
Trzech śmiałków: Sebastian Redziak, Piotr Simka i Paweł Matejski postanowiło spędzić nietypowo wakacyjny czas. 17 lipca 2010 roku to dzień, w którym rozpoczęliśmy wyprawę rowerową z Sosnowca na zachodni kraniec Polski. Był to już drugi etap podróży do najdalej wysuniętych punktów w Polsce (w 2009 roku - Przylądek Rozewie). Trasa przebiegała przez duże miasta naszego kraju. Podczas wyprawy zwiedziliśmy Opole, Wrocław czy Poznań oraz wiele małych i urokliwych miasteczek i wsi, których nie sposób wymienić. Nie straszna nam była ulewa, wiatr czy żar z nieba.
Fotorelacja z wakacyjnego wyjazdu rowerowego po Suwalszczyźnie - polskiej i litewskiej części. I jak przystało na wakacyjny wyjazd delektowaliśmy się pięknym krajobrazem Suwalszczyzny, który łączy cechy terenów podgórskich z nizinnymi pojezierzami. A bogactwo form polodowcowych takich jak: moreny, wiszące doliny czy głazowiska nie pozwalała nam się nudzić podczas jazdy.