26 stycznia - Belen. Jesteśmy w Belen i mamy za sobą ponad 600 km przejechanych po górach. Jest strasznie gorąco i trudno jest nam uwierzyć, że jest styczeń.
Ale może zacznijmy od początku?
Buenos Aires przywitało nas krótką ulewą. Wokół wszystko podobne jak w Europie jednak wysoka wilgotność nie pasuje do tego, co znamy. Wracają wspomnienia z Indii, choć tutaj wszystko jest jakby bardziej normalne.
I etap wyprawy Patagoński Triatlon został już zakończony. Arek Mytko przejechał na rowerze 2000km z Neuquén w północnej Patagonii do El Chalten, przemierzając wyżynę patagońską a następnie Andyjską Kordylierę.
"Szuter, błoto, cementujący się popiół z wulkanu Chaiten, ostre kamienie, poprzeczne nierówności, koleiny, padający bez przerwy przez kilka dni deszcz, pokryte śniegiem i lodem przełęcze, przenikliwe zimno, wilgoć i huraganowe wiatry - tak można by opisać ostatnie tygodnie pedałowania."
Od wykiełkowania myśli o rozpoczęciu nowej wyprawy w "daleki świat" do jej realizacji istnieje głęboka przepaść, która w trakcie realizacji marzenia zamienia się w przestrzeń, która wynosi nas w chmury. Pozwala obserwować świat z innego stopnia wtajemniczenia, daje szerszy i głębszy punkt widzenia. Przepaść, która łączy się z przeciwnościami losu oraz z wieloma pytaniami - jak czegoś dokonać zamienia się w górę, którą zdobywamy.
Czasem marzenia się spełniają. Coyhaique. Kruczowłosa dziesięcioletnia Mila chyba nie do końca rozumie, co przed chwilą powiedziałem. - To prezent dla ciebie - powtarzam, pokazując palcem oparty o drzewo niebieski rower marki Oxford. Niewymuszony uśmiech dziecka wystarczył za odpowiedź. Zrozumiała.
Trasa wyprawy rowerowej FreeRide Aconcagua prowadziła przez północny odcinek arentyńskiego i chilijskiego pasma Andów. Piaszczyste i suche pustkowia pustyni Atacama przejechaliśmy w palącym słońcu, często przedzierając się przez rwące nurty rzek okresowych. Wspinaliśmy się na Ojos del Salado i Aconcagua a w Buenos Aires podziwialiśmy boskich tancerzy tanga. Poniżej skrócony opis ciekawych punktów trasy.