ALBAŃSKIE METAMORFOZY, CZYLI WSZYSTKIEGO PO TROCHU
Jak każdy przed wyprawą rowerową stwarzałem sobie pewne wyobrażenia o kraju, który mam odwiedzić i czego mogę się tam spodziewać?. Rzeczywistość jak zwykle okazała się zupełnie inna. Albania w porównaniu do Ukrainy bije ją na głowę kilkakrotnie, bliskość Włoch czy Grecji sprawia, że mamy tu bardzo rozwinięte usługi na poziomie europejskim.
Cel wyprawy: Przełamanie stereotypu o Albanii, objechanie kraju dookoła, przeżycie czegoś nietuzinkowego
15.10.2010 r. piątek
Budzik ustawiony na 7.00 trochę podzwonił, za nim podniosłem się leniwie i go przesunąłem o 10 minut. Nie chciało mi się wstać. Ale jak już zacząłem chodzić, senność mi przeszła i humor dopisywał. To moja trzecia wyprawa, ale z każdą mam chyba coraz większy respekt. Ok. 8.30 pożegnałem Państwa Żuber i ruszyłem do Sopotu. Wyjazd był zaplanowany na 9.00, więc korzystając z chwili zapasu, pojechałem na molo. Wstyd się przyznać, ale w tym roku jeszcze na nim nie byłem.
Leżąca w południowo-zachodniej części Półwyspu Bałkańskiego Albania, jest jednym z najbardziej tajemniczych i nie odkrytych jeszcze przez turystów zakątków Europy. Uczestnicy wyprawy rowerowej wokół Albanii chcą zwrócić uwagę iż na Półwyspie Bałkańskim, jest nie tylko popularna wśród turystów Chorwacja, ale również Albania.