Jaka trasa?
Najciekawsza, najładniejsza, interesująca... Mamy ogólny zarys wyprawy (o którym niżej) ale pewnie nie raz będziemy go modyfikować. Chcemy pojeździć po tych krajach a nie przez nie przejechać więc pewnie trochę pokrążymy.
Dlaczego na rowerach?
Bo dają poczucie wolności, bo nie hałasują, jadąc na nich nie przeoczy się wyjątkowych miejsc, których nie widać z za szyby... bo nie trzeba się spieszyć na autobus/samolot/pociąg, bo można poczuć wiatr we włosach... bo wszędzie się nim dojedzie... bo są ekonomiczne...
Zarys trasy.
Na rowery chcemy wsiąść w Stambule na początku października. Mamy kilka pomysłów jak się tam dostać. W Turcji chcemy być około miesiąca. Na przełomie października i listopada zamierzamy wjechać do Iran (przejście graniczne Gurbulak/Bazargan). W ostatnim tygodniu listopada zamierzamy dojechać do miejscowości Bandar Abbass w południowym Iranie. Miasta leżącego nad Morzem Arabskim. Stamtąd pływają regularne promy do Sharjah i Dubaju w ZEA. W Zjednoczonych Emiratach chcemy być 2 tygodnie, dalej kierujemy się do miejscowości Hatta, kawałek dalej przekraczamy granicę z Omanem. 2 tygodnie później będziemy w stolicy Omanu - Masqat. Jest tam duże międzynarodowe lotnisko, z którego regularnie odbywają się loty między innymi do Indii. Tam chcemy spędzić pierwszy miesiąc roku 2011. Do Nepalu wiedziemy przez przejście graniczne Mahendranagar - pierwsze przejście graniczne kierując się z New Delhi. Naszym ostatecznym celem jest dotarcie do miejscowości Pokhary i podejście pod jedną z najpiękniejszych i najniebezpieczniejszych góry w Himalajach ? Annapurny (8091 m n.p.m.). Zamierzamy spędzić noc na tzw. Annapurna Base Camp, jest to miejsce z którego wysuszają wyprawy chcące zdobyć szczyt. Drogę powrotną rozpoczniemy ze stolicy Nepalu - Katmandu, gdzie znajduje się międzynarodowe lotnisko.
Etap turecki
Etap irański
Etap ZEA-Oman
Etap indyjski
Etap nepalski