Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 1668
Wydrukuj tę stronę

III-ci tydzień za nami

Autor  | 29-maj-2013 | Odsłony 1399
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Ćwierć trasy - Moskwa zdobyta!

1965 – tyle kilometrów widnieje na rowerowym liczniku grupy NINIWA Team, która dotarła w sobotę 18 maja do Moskwy po 3 tygodniach jazdy. Ostatni tydzień nie był rekordowy pod względem przebytych kilometrów, a to głównie za sprawą opóźnienia, które zgotowały rosyjskie służby policyjne zatrzymując młodych podróżników. Chodziło o brak eskorty policyjnej, która konieczna była do dalszej jazdy w kolumnie. Przestój miał też swoje dobre strony, bowiem w międzyczasie rowerzyści zostali miło ugoszczeni przez władze lokalne wsi Kamionka i otrzymali dobre warunki biwakowe, a nawet barana do upieczenia.

Czasu też nie stracili urozmaicając sobie go różnymi zabawami oraz koncentrując się na duchowych aspektach drogi. Sprawa na szczęście została po 3 dniach wyjaśniona dzięki interwencji zaprzyjaźnionego konsula Smoleńska p. Michała Greczyło, a eskorta przydzielona. Niestety narzucona alternatywna trasa prowadziła śmiałków po fatalnych drogach i naraziła grupę na problemy techniczne i straty w kilometrach. Rowery jednak zostały naprawione już w sobotę. Udało się też zrobić pranie. Obecnie rowerzyści już o tym nie myślą, a niedzielny odpoczynek i zwiedzanie stolicy Moskwy dostarczyły oczekiwanego spokoju i ciekawych wrażeń turystycznych.

Rowerzyści sobotni i niedzielny nocleg w świetnych warunkach spędzili u księży Salezjanów.

Kolejne dni mają wg planu być próbą nadrobienia zaległości i ostrym gonieniem kilometrów. Przed podróżnikami Ural, a dalej już tylko syberyjski step...

Codzienne relacje z rajdu, multimedia i ciekawostki można znaleźć na oficjalnej stronie wyprawy www.niniwateam.pl.

niniwateam.pl

Kim jesteśmy?

Jesteśmy grupą rowerowych zapaleńców. Od 2007 roku, w każde wakacje wyjeżdżamy na zagraniczną wyprawę rowerową, która trwa kilka tygodni. W każdej wyprawie uczestniczy od kilkunastu do 25 osób. Mimo że jesteśmy w większości amatorami i nasza rowerowa o naslogo niniwateamaktywność ma bardziej charakter sezonowy niż regularny, w czasie wyprawy robimy średnio 150 km dziennie. Jeździmy z bagażem (ok. 30 kg na osobę) i bez pomocy samochodu technicznego. Nie organizujemy swoich noclegów, bo nigdy nie wiemy dokąd dojedziemy, a przecież warunki nie zawsze są do przewidzenia. Jeździmy "na wiarę". Do tej pory nas nie zawiodła.


Jeździć "na wiarę"?

Co to w praktyce oznacza? Nasze wyprawy to sprawdzian wytrzymałości fizycznej i psychicznej (np. 6 tygodni w ciężkich warunkach, ciągle z tymi samymi osobami - to konkret dla psychiki!). Jednak to nasza wiara i zaufanie Bogu podlegają największej weryfikacji. To czy dojedziemy do celu zależy w większości od naszej (i naszych bliskich) modlitwy i wiary. Dla umocnienia codziennie przeżywamy Eucharystię na wyprawie. Kiedy nie wiesz, dokąd danego dnia dojedziesz, nie możesz liczyć na jakiś plan, nie wiesz, gdzie będziesz spać... wtedy chwytasz się jedynego sensownego Przewodnika. Bóg nigdy nas nie zawiódł. Można by mnożyć ekstremalne sytuacje, w których nas ratował. Od nocnych wypadków począwszy (jeździmy również nocą, jeśli dzienny skwar Hiszpanii lub Syrii nam na jazdę nie pozwala), przez ludzką życzliwość, podarowaną zgrzewkę Coli, aż na miejscu na zrobienie tygodniowego prania skończywszy. Nasze wyprawy zawsze mają konkretną intencję, która pasuje do celu wyprawy i motywuje w czasie jej trudów. Nie jeździmy dla samej jazdy.

 

Poluzowana "śrubka"

Głównym organizatorem i opiekunem wypraw jest o. Tomek Maniura, oblat i założyciel NINIWY. O. Tomek relaksuje się na rowerze. Wydawać by się mogło, że ktoś kto ma na głowie odpowiedzialność za 20 członków wyprawy i przejeżdża przez kilka tygodni od 150 do 200 km dziennie, żeby czerpać z tego relaks musi mieć poluzowaną śrubkę nie tylko w rowerze ;) Charyzma i szczerość o. Tomka przyciąga młodzież. "Młodzież oczekuje stawiania konkretnych wymagań, nie szuka nudy i nijakości. Młodzi chcą się sprawdzić i szukają Boga przez silne doświadczenie!" - mówi organizator. Tych wyzwań na wyprawach rowerowych nie brakuje. O. Tomek jest kapłanem odpowiedzialnym za ogólnopolskie duszpasterstwo młodzieży oblackiej i prowadzi w Kokotku młodzieżowe Centrum Formacji NINIWA.

 
Jedź do Niniwy...

Nie jesteśmy natomiast typowym teamem rowerowym w pełnym tego słowa znaczeniu. Nie jesteśmy klubem sportowym czy inną organizacją rowerową. Nasz team tworzą osoby, które do tej pory wzięły udział w naszych wyprawach. Jeździmy pod "szyldem" NINIWY, Ewangelizacyjnej Wspólnoty Młodzieżowej działającej przy Misjonarzach Oblatach Maryi Niepokalanej. Formalnym organizatorem naszych wypraw jest Stowarzyszenie Młodzieżowe NINIWA. Celem Stowarzyszenia jest wspieranie ewangelizacyjnych inicjatyw młodzieży z NINIWY (sztuki teatralne, spotkania, rekolekcje, wyprawy rowerowe, wakacyjne spływy kajakowe i inne). Wyprawy rowerowe to konkrente świadectwo wiary i jednocześnie pociągająca przygoda - coś czego młodzi ludzie potrzebują i szukają. Od 2010 roku wydajemy z każdej wyprawy książkę z relacjami.

 

Strona: www.niniwateam.pl

Najnowsze od niniwateam.pl

Artykuły powiązane